Miś, którego nazwano Serdumiś
Kasia nie rozstawała się ze swoim przyjacielem ani na krok.
Kasia nie rozstawała się ze swoim przyjacielem ani na
krok. Idąc do przedszkola Serdumiś siedział wygodnie
w plecaczku, a kiedy inne dzieci chciały Serdumisia wziąć
na rączki, Kasia pozwalała, bo wiedziała, że Serdumiś
bardzo chce być lubiany i że należy dzielić się z innymi
tym, co mamy. Serdumiś był bardzo szczęśliwy i bardzo
lubił, jak dzieciaki wołały go po imieniu, które tak miło
łechtało jego uszka, a z którego był bardzo dumny.
Teraz już nie był misiem bez imienia, tylko misiem, którego
wszyscy znają. Również mama Kasi zauważyła zmianę
w zachowaniu dziewczynki. Kasia wcześniej bała się
zasypiać sama w łóżeczku, a teraz zasypiała razem
z Serdumisiem. To była wielka przyjaźń!
Autor: Beata